Płomień Sosnowice - strona nieoficjalna

Początek meczu był dla nas bo w około 10 minucie na prawej stronie boiska Ryszard Pacułt ładnym zwodem przeszedł obrońcę gospodarzy i zza pola karnego uderzył tak że piłka przelobowała bramkarza i wpadła do siatki. Nikt się nie spodziewał takiego początku w wykonaniu Płomienia. Zawodnicy z Sosnowic co chwile stwarzali sobie okazje do strzelenia bramki, lecz brakowało wykończenia. Gród także miał okazje ale Płomień zawsze jakoś wybraniał się przed stratą gola. W końcu około 30 minuty pod naszą bramką był faul i zawodnik gospodarzy strzelił obok muru po długim rogu i piłka znalazła się w siatce. Mamy wynik 1:1. Przed samą przerwą Sosnowice mogły objąć prowadzeniem gdyż znowu Ryszard Pacułt za polem karnym zamieszał obrońcami, podał do Jakuba Kuci, ten zgubił samym przyjęciem 2 obrońców i znalazł się w sytuacji sam na sam lecz nie trafił w światło bramki. Wynik do przerwy remisowy.

W drugiej połowie Płomień się nieco pogubił czego efektem były 2 stracone w głupi sposób bramki. Płomień atakował od czasu do czasu ale czegoś brakowało z przodu. W około 80 minucie meczu rzut rożny dla Sosnowic wykonuje Maksymilian Tupta a na 5 metrze niepilnowany, zostawiony bez krycia stoi Kucia i Maks wrzuca mu prosto na głowę a Kuba trafia do bramki i daje nadzieje w końcówce meczu na remis. W ostatniej akcji spotkania mieliśmy okazje do zdobycia bramki gdyż z około 20 metra mieliśmy rzut wolny, lecz gospodarze zdołali wybić piłke i oddalić zagrożenie.

Mecz w wykonaniu Płomienia nie najgorszy. W pierwszej połowie i końcówce drugiej widać było walke, lecz to niestety nie wystarczy na pokonanie takiej drużyny jak Gród Grodzisko. Zobaczymy co Sosnowice pokażą za tydzień w meczu u siebie przeciwko Skawie Jaroszowice, która pokonała w ostatniej kolejce Sokół Frydrychowice 4:1.

• Komentarzy [2]
• czytano: [773]
• DO