- autor: kkuba1993, 2014-06-11 19:11
-
W minioną niedzielę Płomień udał się do Bachowic, aby zmierzyć się z miejscową drużyną. Borowik zajmował przed tą kolejką 3 miejsce i musiał wygrać chcąc myśleć realnie o awansie.
Pogoda była ciężka dla zawodników, gdyż wysoka temperatura i słońce przeszkadzały piłkarzom. Grupa kibiców ze Sosnowic powitała swoich graczy krótką przyśpiewką, kiedy wychodzili na murawę. Gościom na pewno dodało to siły do walki i pokazali się z bardzo dobrej strony.
Już po kwadransie gry Płomień objął prowadzenie. Z prawej strony boiska ładną akcją popisał się Kamil Wąs, dograł w pole karne Łukaszowi Hodorowi, a ten strzałem obok słupka otworzył wynik. Chwilę później mogliśmy mieć remis, ponieważ nieprzepisowo w polu karnym zatrzymywał napastnika gospodarzy Dawid Bujak i sędzia wskazał na wapno. Strzelec Borowika nie pokazał się z dobrej strony i trafił w słupek. Piłkę zdążył dobić, aby ta wpadła do bramki, lecz jak wiadomo ten sam gracz nie może ponownie uderzyć, jeśli piłka odbije się od słupka lub poprzeczki. W 30 minucie drugi raz na listę strzelców wpisał się Łukasz Hodor, który z lewej strony boiska minął kilku rywali, zbiegł do środka i zza pola karnego uderzył nie do obrony w okienko. Jeszcze przed przerwą Płomień mógł podwyższyć prowadzenie jednak piłka posłana lobem przez Kamila Wąsa zatrzymała się na poprzeczce.
W drugiej odsłonie spotkania Sosnowianie mogli strzelić bramkę, jednak niezłą okazję zmarnował Łukasz Sikora. Płomień miał kilka dobrych akcji, lecz pika nie znalazła drogi do bramki. Bramkę kontaktową mógł zdobyć Borowik, ale w pojedynku sam na sam górą okazał się nasz bramkarz Tomasz Zbroja. Pod koniec meczu Hodor nie wykorzystał podania Mariusza Rudka i dał szansę wykazać się bramkarzowi, który wybronił jego strzał. Chwilę później zdobywca dwóch goli w dzisiejszym meczu już nie zmarnował okazji i po podaniu Wąsa idealnie zmieścił piłkę w siatce ładnym strzałem.
Płomień pokonał Borowika 3:0 i dopisał do swojego konta kolejny zespół naszej ligi, z którym w dwumeczu wygrywa. Na pewno cieszy każdy zdobyty punktu, ale jeszcze bardziej fakt, że w następnym sezonie również będziemy występować w B-Klasie. Bez wątpienia ozdobą meczu był gol Łukasza Hodora na 2:0 z okolicy 20 metra.