- autor: kkuba1993, 2014-03-10 12:14
-
W piękne niedzielne popołudnie Płomień rozegrał drugi sparing w tym roku na własnym boisku. Rywalem Sosnowian był ligowy przeciwnik Wisła Łączany.
W przeciwieństwie do poprzedniego tygodnia, wczoraj na meczu zjawiło się sporo zawodników, nawet na mecz przyszło 3 bramkarzy. Mimo tego, że wczoraj zjawił się Dawid Pałka i bronił pierwsze 30 minut, to nadal podtrzymuje swoje zdanie i nie chce występować w meczach ligowych na wiosnę.
Spotkanie rozpoczęło się od ataków Wisły. Płomień grał bardzo chaotycznie, gra się nie kleiła i była sporo błędów indywidualnych. Strat było również wiele, ale po kilkunastu minutach gry gospodarze nieco uspokoili się i starali się przejmować powoli inicjatywę. Goście również nieco osłabli i nie stwarzali groźnych sytuacji. Do przerwy za wiele się nie działo i połowa skończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie padło już kilka bramek i mecz zrobił się ciekawszy. Prowadzenie niespodziewanie objęli gospodarze. Po niezłej akcji Mariusz Rudek pokonał bramkarza gości. Niedługo później wynik na 2:0 podwyższył Mateusz Kutermak. Zmiana bramkarza w szeregach Płomienia, za najmłodszego bramkarza Damiana Antosa wszedł testowany Marcin Łątka. Chwilę później goście zdobyli kontaktowego gola. Wydawało się, że może być różnie w tym meczu i nie koniecznie wygramy ten mecz, ale na szczęście Paweł Matera zabawił się z obrońcami i bramkarzem Łączan i dopełnił formalności ustalając wynik na 3:1.