Porażką 8:7 zakończył się nasz trzeci mecz w futsalowej lidze....
PRE Biel - Interpak 8:7 (3:2)
Pyla 2x, Matys 2x, Stolarski 3x, Kozioł - Kutermak 2x, Wycisk 2x, Matera, Bujak, Monica
PRE Biel: Nędza - Pyla, Kozioł, Stolarski, Matys, Jasiołek, Karcz.
Interpak: D. Bujak - Matera, Nicieja, Pałka, Piwowarczyk, Wycisk, Ł. Bujak, Monica, Pacułt, Kutermak.
Ciekawy mecz trzymający w napięciu do ostatnich sekund stworzyli zawodnicy obu drużyn. Choć zdecydowanym faworytem potyczki był PRE Biel to do końca musiał drżeć o wynik, a mimo wygranej na największe słowa uznania w zespole dowodzonym przez Arkadiusza Nędzę zasłużył... on sam. Wielokrotnie wręcz w niesamowity sposób wychodził obronną ręką ze sporych tarapatów. Biel natomiast grając najsłabszy z rozegranych dotychczas trzech meczy wreszcie zapunktował. Już po pięciu minutach gospodarze prowadzili bowiem 2:0, a do rubryki "strzelcy" wpisali się Kozioł z Pylą. W 11 minucie o tym, że nie będzie to jednostronny pojedynek zakomunikował trafną dobitką Wycisk, a po chwili Kutermak uderzeniem głową doprowadził do wyrównania. Na przerwę z jednobramkową zaliczką schodzili jednak gospodarze, gdy na 3:2 trafił Matys.
Ledwo rozpoczęła się druga część gry, a znów na tablicy wyników ponownie widniał remis. Przebojem z piłką pomknął Łukasz Bujak i było 3:3. W wymianie "cios za cios" kolejne efektywne uderzenia wystosowywali: Stolarski po szarży Jasiołka i Wycisk z dogrania Kutermaka. W 30 minucie wreszcie PRE Biel wypracowało sobie kolejną dwubramkową przewagę, której nie zdołało już roztrwonić. Najpierw Matys sam skończył akcję zainicjowaną po przechwycie piłki na połowie boiska, a następnie solową kontrę przeprowadził Pyla. Interpak do walki poderwać starał się jeszcze Monica: asystując przy golu Matery oraz w 38 minucie płaskim strzałem pokonując Nędzę. Bramki te przeplecione zostały jednak trafieniami Stolarskiego, który dwukrotnie wykorzystał "zabawę z piłką" w obronie rywali. I choć jeszcze na 21 sekund przed końcem meczu lider gości, Kutermak zmniejszył straty do jednej bramki na więcej graczom występującym w bordowych trykotach zabrakło już czasu.